Dąbrowa bez szans

Wygrywamy w meczu na szczycie z SSKF KS Dąbrowa 3:0. Bramki dla naszego zespołu strzelali Moch i 2 razy Wójcik (jedną z rzutu karnego).
Mecz rozpoczął się od prób ataku pozycyjnego drużyny gości. Zawodnicy z Dąbrowy długo rozgrywali piłkę, jednak dzięki umiejętnemu ustawieniu naszych piłkarzy nic z tego nie wynikało. Ataki rozbijane były daleko od naszej bramki. My natomiast skupiliśmy się na kontratakach. Po jednym z takich wypadów w 15 minucie meczu sam na sam z bramkarzem wyszedł Łukasz Moch zdobywając bramkę otwierającą wynik spotkania. Pod koniec pierwszej połowy po raz pierwszy i ostatni w tym meczu zrobiło się groźnie pod naszą bramką, gdy w zamieszaniu po rzucie wolnym z bocznego sektora boiska sytuacyjny strzał oddał jeden z piłkarzy gości. Bardzo dobrą interwencją popisał się Pawleta, a wszystko wyjaśnił Krystian Jurowski. Na przerwę schodziliśmy ze skromnym prowadzeniem ale i świadomością pełnej kontroli nad wydarzeniami boiskowymi. W drugiej połowie obraz meczu nie uległ zmianie. Dąbrowa dalej długimi fragmentami utrzymywała się przy piłce ale to ponownie my byliśmy bardziej konkretni w działaniach ofensywnych. W 50 minucie piłkę w pole karne dośrodkował Jurowski, a Marcin Wójcik bezwzględnie wykorzystał kompletną dezorientację obrony oraz bramkarza gości i wpakował piłkę do pustej bramki. Wynik na 3:0 w 79 minucie ustalił z rzutu karnego ponownie Wójcik, zdobywając już 15 gola w sezonie. Akcja po której podyktowana została jedenastka była jedną z ładniejszych w tym spotkaniu, w jej ostatnie fazie Paweł Owczarek podawał prostopadle to wchodzącego w pole karne Grzegorza Starczyka, a ten został brzydko sfaulowany i sędzia nie miał wątpliwości, żeby wskazać na 11 metr. W tym dniu byliśmy wyraźnie lepsi od naszego przeciwnika i górowaliśmy nad nim w każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła. Szczególnie widać to było w organizacji gry. Mecz wygrała drużyna, której trener lepiej przygotował zespół pod względem taktycznym.